Pół miliona euro - tyle "zarobił" 20-latek na tworzeniu wirusów na smartfony. Dzięki nim wyłudzał niewielkie kwoty pieniędzy od użytkowników. Poszkodowanych jest ponad 17 tysięcy osób. Haker-samouk został schwytany w Amiens we Francji.
Haker, który pracował z domu rodziców, rozsyłał swoim ofiarom darmowe aplikacje, do złudzenia przypominające oryginalne - informuje prokuratura. Użytkownicy ściągając te aplikacje bezwiednie wysyłały SMS z opłatą na specjalne konto. Inne wersje wirusa ściągały również hasła dostępu do różnego rodzaju serwisów do których zapisany byli użytkownicy zainfekowanych urządzeń.
20-latek nigdy nie studiował informatyki, posiadał jednak nieprzeciętne zdolności i miłość do komputerów. Właśnie tą ostatnią i marzeniem by zostać programistą motywował swoje nielegalnie działania. Haker przyznał się do winy.
mp, BBC
20-latek nigdy nie studiował informatyki, posiadał jednak nieprzeciętne zdolności i miłość do komputerów. Właśnie tą ostatnią i marzeniem by zostać programistą motywował swoje nielegalnie działania. Haker przyznał się do winy.
mp, BBC