- Nie rozumiem tej obsesji. Odbije nam się to wielokrotnie czkawką. Cameron nie pozwoli sobie skakać po głowie - mówił na antenie TOK FM szef PJN Paweł Kowal odnosząc się do słów Donalda Tuska, który relacjonując ostatni szczyt Unii, mówił o "najtwardszym boju" z Davidem Cameronem.
Postawienie Davida Camerona w roli przeciwnika Polski nie podoba się Pawłowi Kowalowi. - Nie rozumiem tej obsesji z torysami i Cameronem. To źle się skończy dla polskiej polityki to, że nasi politycy dają się ustawiać w roli naganiaczy na jedno z istotnych państw unijnych. Odbije nam się to wielokrotnie czkawką. Wiele razy zaistnieją sytuacje, w których będziemy potrzebowali Brytyjczyków. A Cameron nie pozwoli sobie skakać po głowie przy każdej okazji - przekonywał Kowal.
- Uważam, że trzeba się zdecydować na utrzymywanie jednej siedziby Parlamentu Europejskiego. Albo w Strasburgu, albo w Brukseli. Bo utrzymywanie tych dwóch siedzib, podróżowanie całego parlamentu jak średniowiecznego króla między jednym a drugim zamkiem jest nonsensem - stwierdził Kowal. Szef PJN nie popiera natomiast pomysłów oszczędzania na ograniczaniu wydatków np. na unijną politykę spójności czy rolnictwo. - Europa nie będzie się rozwijała bez polityki spójności - przekonywał polityk.
ja, TOK FM
- Uważam, że trzeba się zdecydować na utrzymywanie jednej siedziby Parlamentu Europejskiego. Albo w Strasburgu, albo w Brukseli. Bo utrzymywanie tych dwóch siedzib, podróżowanie całego parlamentu jak średniowiecznego króla między jednym a drugim zamkiem jest nonsensem - stwierdził Kowal. Szef PJN nie popiera natomiast pomysłów oszczędzania na ograniczaniu wydatków np. na unijną politykę spójności czy rolnictwo. - Europa nie będzie się rozwijała bez polityki spójności - przekonywał polityk.
ja, TOK FM