Amerykański miliarder Donald Trump wezwał prezydenta USA Baracka Obamę, by ten przedstawił opinii publicznej szczegółowe informacje dotyczące swego wykształcenia. W zamian zaoferował 5 milionów dolarów, które jest gotów przekazać na rzecz wskazanej przez prezydenta organizacji charytatywnej.
"Prezydent Barack Obama jest najmniej przejrzystym prezydentem w historii tego kraju" - napisał Trump w oświadczeniu opublikowanym na profilu miliardera na Facebooku. Miliarder ocenił ze smutkiem, że o dużej części życia prezydenta niewiele wiadomo, a Obama wydał miliony na prawników, by tak pozostało.
Trump napisał też, iż udało mu się spowodować, że Barack Obama ujawnił swój akt urodzenia. Miliarder zwrócił uwagę, że nie udało się to rywalom Obamy w wyścigu o fotel prezydenta - senatorowi Johnowi McCainowi ani Hillary Clinton.
"Wielu Amerykanów ma poważne wątpliwości, które nie powinny być częścią prezydenckiego dialogu" - oświadczył Trump. Dodał, że w ostatnich latach miliony ludzi kontaktowały się z nim za pomocą mediów społecznościowych, by tę "niezwykle ważną sprawę" (wątpliwości co do miejsca urodzenia Baracka Obamy - red.) "rozstrzygnąć raz i na zawsze". "Duża część Amerykanów chce, bym został ich rzecznikiem" - napisał Trump.
"Z tego powodu mam dla prezydenta ofertę - nie sądzę, by mógł ją odrzucić" - dodał miliarder. Zaproponował, że jeżeli Barack Obama zgodzi się (lub uzyska zgodę uniwersytetów i koledżów) ujawnić wszystkie swoje świadectwa i aplikacje z okresu studiów (oryg. college records) a także opublikuje swoją historię i wnioski paszportowe (oryg. passport records and applications), on, Donald Trump, przekaże na rzecz wskazanej przez prezydenta organizacji charytatywnej 5 milionów dolarów.
"Jeśli prezydent ujawni te dane, uciszy pytania i gniew wielu Amerykanów. Stanie się transparentny jak pozostali prezydenci" - dodał Trump.
Miliarder zapewnił, że z wielką radością wypisze obiecany czek na 5 mln dol. Postawił jeden warunek - prezydent USA musi ujawnić dane do 31 października.
zew
Trump napisał też, iż udało mu się spowodować, że Barack Obama ujawnił swój akt urodzenia. Miliarder zwrócił uwagę, że nie udało się to rywalom Obamy w wyścigu o fotel prezydenta - senatorowi Johnowi McCainowi ani Hillary Clinton.
"Wielu Amerykanów ma poważne wątpliwości, które nie powinny być częścią prezydenckiego dialogu" - oświadczył Trump. Dodał, że w ostatnich latach miliony ludzi kontaktowały się z nim za pomocą mediów społecznościowych, by tę "niezwykle ważną sprawę" (wątpliwości co do miejsca urodzenia Baracka Obamy - red.) "rozstrzygnąć raz i na zawsze". "Duża część Amerykanów chce, bym został ich rzecznikiem" - napisał Trump.
"Z tego powodu mam dla prezydenta ofertę - nie sądzę, by mógł ją odrzucić" - dodał miliarder. Zaproponował, że jeżeli Barack Obama zgodzi się (lub uzyska zgodę uniwersytetów i koledżów) ujawnić wszystkie swoje świadectwa i aplikacje z okresu studiów (oryg. college records) a także opublikuje swoją historię i wnioski paszportowe (oryg. passport records and applications), on, Donald Trump, przekaże na rzecz wskazanej przez prezydenta organizacji charytatywnej 5 milionów dolarów.
"Jeśli prezydent ujawni te dane, uciszy pytania i gniew wielu Amerykanów. Stanie się transparentny jak pozostali prezydenci" - dodał Trump.
Miliarder zapewnił, że z wielką radością wypisze obiecany czek na 5 mln dol. Postawił jeden warunek - prezydent USA musi ujawnić dane do 31 października.
zew