Po spojrzeniu na zdjęcie członków nowego Kongresu widać wyraźnie, że skład nowo wybranej amerykańskiej Izby Reprezentantów dzieli się na dwie wyraźnie różne grupy. Nie chodzi już tylko o podział partyjny. Demokraci reprezentowani są głównie przez kobiety i mniejszości etniczne oraz rasowe, natomiast Republikanie przez białych mężczyzn.
Po raz pierwszy w historii amerykańskiej, wśród wybranych Demokratów liczba kobiet i przedstawicieli mniejszości jest wyższa niż liczba białych mężczyzn, stanowiących tradycyjnie "twardy rdzeń" kongresmanów amerykańskich. Republikanie poza uzyskaniem nowych miejsc w parlamencie zwiększyli także przewagę mężczyzn nad kobietami i mniejszościami w szeregach swojej partii (fotel straciło dwóch czarnoskórych Reprezentantów oraz sześć kobiet).
- Mówią, że zdjęcie [wspólne kongresmanów 113 kadencji Izby Reprezentantów - red.] jest warte tysiąc słów. Moim zdaniem warte jest miliony głosów, miliony aspiracji i marzeń Amerykanów dla których problemów rozwiązania przyjechaliśmy do Waszyngtonu. Przybyliśmy tu, aby praca została zrobiona - stwierdziła Nancy Pelosi, liderka mniejszości w Izbie Reprezentantów.
- To zasadniczo znak, że obie partie wracają do korzeni i że żyją w dwóch równorzędnych światach - powiedział komentator polityczny David Wasserman.
CNN, ml
- Mówią, że zdjęcie [wspólne kongresmanów 113 kadencji Izby Reprezentantów - red.] jest warte tysiąc słów. Moim zdaniem warte jest miliony głosów, miliony aspiracji i marzeń Amerykanów dla których problemów rozwiązania przyjechaliśmy do Waszyngtonu. Przybyliśmy tu, aby praca została zrobiona - stwierdziła Nancy Pelosi, liderka mniejszości w Izbie Reprezentantów.
- To zasadniczo znak, że obie partie wracają do korzeni i że żyją w dwóch równorzędnych światach - powiedział komentator polityczny David Wasserman.
CNN, ml