Starszy mężczyzna napadł na aptekę w Marsylii - po raz czwarty w ciągu niespełna roku - i znowu ukradł cały zapas Viagry.
Rabuś zawsze zjawia się w aptece tuż przed zamknięciem, terroryzuje nożem trzy pracujące tam farmaceutki i każe sobie wydać Viagrę, po czym spokojnie wychodzi, opróżniając przy okazji apteczną kasę.
Policja nie wyklucza, że starszy pan przynajmniej część zrabowanej Viagry sprzedaje na czarnym rynku.
sg, pap