BBC podaje, że zamkniętych może być nawet 5 tys. szkół podstawowych i średnich.
Obecnie roczny dodatek, który ma nauczycielom zrekompensować wysokie koszty życia w Londynie, wynosi w centrum - 3105 funtów, na przedmieściach - 2043 funtów, a na najbardziej skrajnych peryferiach - 792 funty.
Związkowcy chcą podwyżki w centralnej strefie i na przedmieściach do ok. 4,5-6 tys. funtów (ponad 6 tys. dostają funkcjonariusze londyńskiej policji) i do 2-2,5 tys. funtów na peryferiach.
BBC przypomina przy okazji, że tuż po przyjściu do pracy młody londyński nauczyciel dostaje zasadniczą pensję w wys. 17 628 funtów rocznie. Jego doświadczony kolega ma blisko 28 tys.
Strajk londyńskich nauczycieli to nie jedyny protest społeczny, z którym musi się zmierzyć laburzystowski rząd premiera Tony'ego Blaira. Również na wtorek strajk zapowiedzieli urzędnicy administracji publicznej w Londynie. Na półmetku jest ośmiodniowy strajk brytyjskich strażaków.
sg, pap