Nic się nie zgadzało w dokumentach przewozowych dwóch statków na rosyjskim Dalekim Wschodzie - ani ładunek, ani kraj pochodzenia towaru.
Kontrabandę o wartości dwóch milionów dolarów zatrzymali celnicy w porcie w Nachodce, na wschodnim krańcu Rosji.
Przemycany towar przybył z Korei Południowej na dwóch statkach. Jeden pływa pod banderą cypryjską, a drugi pod rosyjską.
W ładowniach przewożono nielegalnie od Rosji obuwie, odzież i kosmetyki. Według dokumentów statki miały transportować artykuły spożywcze z Wietnamu.
sg, pap