Stopa oprocentowania depozytów przyjmowanych od banków została obniżona do 1,75 proc. z 2,25 proc., a stopa pożyczek udzielanych bankom komercyjnym do 3,75 proc. z 4,25 proc.
Jeszcze w lipcu inwestorzy spodziewali się, że w tym roku bank centralny strefy euro podwyższy stopy procentowe. Sytuacja gospodarcza w tym regionie Europy jest jednak gorsza od tego, czego spodziewali się ekonomiści.
"Obecna sytuacja gospodarcza w eurostrefie rozczarowuje. Euroland i Niemcy są bliskie stagnacji" - ocenił w piątek podczas wykładu na uniwersytecie w Siegen Ernst Welteke, członek rady EBC i prezes Bundesbanku.
"Jestem pesymistą jeśli chodzi o perspektywy gospodarcze dla strefy euro - powiedział zaś Hogler Haerter z Porsche. - Nie widzę silnego wzrostu gospodarczego ani w tym, ani w przyszłym roku".
Zdaniem Karla Otto Poehla, byłego prezesa Bundesbanku, "EBC powinien już wcześniej obniżyć stopy procentowe".
Już we wtorek zamiar obcięcia stóp sygnalizował szef EBC Wim Duisenberg podczas swojego wystąpienia przed komisją ds. gospodarczych i monetarnych Parlamentu Europejskiego. Tym bardziej, że nie ma groźby wzrostu inflacji, a wręcz przeciwnie - inflacja w strefie euro osłabnie, bo gospodarka w tym regionie Europy słabo się rozwija.
Inflacja w eurolandzie spadła w listopadzie do 2,2 proc. z 2,3 proc. w październiku i był to pierwszy spadek tego wskaźnika w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Przedstawiciele Komisji Europejskiej oceniają też, że inflacja w eurolandzie spadnie jeszcze na początku przyszłego roku poniżej ustalonego przez EBC limitu 2 proc.
W środę dane o PKB w eurolandzie za III kwartał opublikował Eurostat. Wynika z nich, że wzrost gospodarczy na tym obszarze wyniósł w III kw. 0,3 proc. kwartał do kwartału, a rok do roku wyniósł 0,8 proc. W II kwartale było to odpowiednio 0,3 proc. i 0,6 proc. Wzrost gospodarczy w tym roku będzie najniższy w ciągu ostatnich 9 lat - przewidują eksperci Komisji UE.
Komisja Europejska podtrzymała wczoraj swoje prognozy wzrostu PKB w IV kwartale na poziomie 0,2-0,5 proc. Oceniła jednak, że w I kwartale 2003 r. PKB w strefie euro może spaść o 0,2 proc. lub, w najlepszym razie, wzrosnąć o 0,2 proc.
"Ożywienie gospodarcze w Europie wytraciło szybkość - ocenił Bernd Kubista, główny ekonomista stowarzyszenia BVR, reprezentującego ponad 1.500 kredytodawców. - Szczególnie Niemcy będą mieć zły start w 2003 r." - uważa Kubista.
Sześć czołowych instytutów ekonomicznych obniżyło swoje prognozy wzrostu gospodarczego dla Niemiec, największej gospodarki strefy euro, na ten i na przyszły rok - w 2002 roku do 0,4 proc. z 0,9 proc. W przyszłym roku przewidują zaś wzrost dla Niemiec na poziomie 1,4 proc. zamiast prognozowanych wcześniej 2,4 proc.
Zaufanie niemieckich przedsiębiorców spadło w listopadzie do poziomu najniższego od 10 miesięcy, a bezrobocie wzrosło do 9,7 proc. z 9,4 proc. w październiku.
Europejski Bank Centralny ustala politykę monetarną dla Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Holandii, Belgii, Finlandii, Luksemburga, Irlandii, Austrii i Grecji.
em, pap