Białoruska ustawa o organizacjach religijnych, zaczyna - zgodnie z obawami - utrudniać życie nieprawosławnym. Władze zakazały ewangelikom grupowego czytania Biblii.
Kilka dni temu administracja dzielnicy Frunzeńskiej w Mińsku wezwała przedstawicieli zarejestrowanych na terenie tej dzielnicy związków religijnych. Poinstruowano duchownych, że od tej pory na grupowe czytanie Biblii w domach wiernych musi zostać wydana zgoda miejscowych władz.
Białoruska ustawa zezwala na działalność religijną (urzędnicy uznali, że jest nią również czytanie Biblii) tylko w przeznaczonych na ten cel pomieszczeniach. A takimi, w rozumieniu ustawy, nie są prywatne domy i mieszkania.
Dzina Szacowa, prawniczka Kościoła Jezusa Chrystusa, przypomina tymczasem, że tzw. grupy domowe, czyli cotygodniowe spotkania wiernych w domu któregoś z nich w celu zmówienia modlitwy czy czytania biblii, to - obok zwykłych nabożeństw - główna forma działalności duszpasterskiej np. w kościołach ewangelickich.
les, pap