Reuter pisze, że jest to pierwszy przypadek zestrzelenia amerykańskiej maszyny w strefie zakazu lotów i z pewnością doprowadzi do wzrostu napięcia w stosunkach między Irakiem a USA. Stosunki te znacznie się pogorszyły w ostatnich miesiącach w związku z oskarżeniami Waszyngtonu, iż władze w Bagdadzie mają broń masowego rażenia.
Południowa strefa zakazu lotów, gdzie doszło do poniedziałkowego incydentu została stworzona przez Amerykanów i Brytyjczyków po wojnie w Zatoce w 1991 roku dla ochrony irackich szyitów walczących z reżimem Saddama Husajna. Irak nigdy nie uznał wprowadzenia tych stref i stara się uniemożliwić ich patrolowanie przez samoloty USA i W. Brytanii.
Amerykański bezpilotowy samolot rozpoznawczy RQ-1 Predator jest zdolny krążyć nad terytorium wroga przez 16 godzin w rejonie odległym od miejsca startu o 740 kilometrów.
les, pap