Na Białorusi zniknął krzyż ustawiony na miejscu, w którym ma powstać pomnik poświęcony zamordowanym polskim oficerom z tzw. białoruskiej listy katyńskiej - podaje Onet.pl za Polskim Radiem.
Krzyż został ustawiony w ostatni czwartek na podmińskim uroczysku Kuropaty przez przedstawicieli międzynarodowego stowarzyszenia "Memoriał". Rozgłośnia Euroradio zauważyła, że inicjatywa postawienia krzyża upamiętniającego polskich oficerów z białoruskiej listy katyńskiej spotkała się krytyką "niektórych ludzi". Krytycy inicjatywy twierdzą, że nie ma dokładnych informacji świadczących o tym, że w Kuropatach są pochowani zabici przez bolszewików polscy oficerowie.
To już drugi przypadek wandalizmu, gdy znika z Kuropat krzyż upamiętniający polskich oficerów pomordowanych w latach 1940-41 przez radzieckie NKWD. Na podmińskim uroczysku stoi ponadto metalowy Krzyż Polski, który upamiętnia wszystkich Polaków pomordowanych w okresie represji stalinowskich. Nigdy nie był celem żadnego ataku.
pr, onet.pl, Polskie Radio
To już drugi przypadek wandalizmu, gdy znika z Kuropat krzyż upamiętniający polskich oficerów pomordowanych w latach 1940-41 przez radzieckie NKWD. Na podmińskim uroczysku stoi ponadto metalowy Krzyż Polski, który upamiętnia wszystkich Polaków pomordowanych w okresie represji stalinowskich. Nigdy nie był celem żadnego ataku.
pr, onet.pl, Polskie Radio