52-letni nauczyciel zastrzelił w kościele swoją byłą żonę. Do zbrodni doszło w Pittsburgh w amerykańskim stanie Pensylwania. Mężczyznę zatrzymał ksiądz i jeden z wiernych - podaje portal nasygnale.pl powołując się na Huffingtonpost.
Gregory Eldred wszedł do kościoła w trakcie trwania nabożeństwa. Jego 53-letnia była żona, która była dyrektorką chóru grała podczas mszy na organach.
52-latek strzelił do żony, a następnie wybiegł z kościoła. W pościg ruszyło kilku wiernych oraz ksiądz. Sprawcę ujęto na parkingu przed kościołem. Eldred wyrywał się i krzyczał, że musi zobaczyć, czy jego żona jeszcze żyje.
Para rozstała się w 2010 roku. Nie wiadomo, co było motywem zabójstwa. Mężczyźnie grozi nawet kara śmierci.
ja, Huffingtonpost, nasygnale.pl
52-latek strzelił do żony, a następnie wybiegł z kościoła. W pościg ruszyło kilku wiernych oraz ksiądz. Sprawcę ujęto na parkingu przed kościołem. Eldred wyrywał się i krzyczał, że musi zobaczyć, czy jego żona jeszcze żyje.
Para rozstała się w 2010 roku. Nie wiadomo, co było motywem zabójstwa. Mężczyźnie grozi nawet kara śmierci.
ja, Huffingtonpost, nasygnale.pl