Na pokładzie samolotu lecącego z Moskwy do Chabarowska zmarł pięcioletni chłopiec. Boeing 777 jednej z rosyjskich linii lotniczych lądował przymusowo na lotnisku w Krasnojarsku - podaje Onet.
Do zdarzenia doszło w nocy z 12 na 13 grudnia. Chłopiec podczas lotu bardzo źle się poczuł. Kapitan podjął decyzję o lądowaniu na najbliższym możliwym lotnisku.
Lekarze, którzy weszli na podkład maszyny stwierdzili, że dziecko nie żyje.
Serwis kp.ru podaje, że lekarze jakiś czas temu zdiagnozowali u chłopca raka mózgu. Rodzice zebrali pieniądze na leczenie dziecka za granicą. 5-latek poleciał do szpitala w Izraelu, jednak - według nieoficjalnych danych - lekarze odmówili jego leczenia.
Okoliczności śmierci chłopca bada teraz prokuratura.
ja, kp.ru, newsru.com, Onet
Lekarze, którzy weszli na podkład maszyny stwierdzili, że dziecko nie żyje.
Serwis kp.ru podaje, że lekarze jakiś czas temu zdiagnozowali u chłopca raka mózgu. Rodzice zebrali pieniądze na leczenie dziecka za granicą. 5-latek poleciał do szpitala w Izraelu, jednak - według nieoficjalnych danych - lekarze odmówili jego leczenia.
Okoliczności śmierci chłopca bada teraz prokuratura.
ja, kp.ru, newsru.com, Onet