Wystrzelenie 12 grudnia północnokoreańskiej rakiety Unha-3 zaskoczył wojsko i wywiad USA – doniosło CNN. Amerykanie starają się dowiedzieć w jaki sposób Koreańczykom udało się skutecznie dezinformować Zachód.
Na kilka dni przed odpaleniem media, powołując się na źródła w kręgach władzy, donosiły o demontowaniu rakiety w celu usunięcia usterki. Wystrzelenie, po tych informacjach, zaskoczyło nie tylko media, ale i amerykańskie wojsko w regionie. - Operacyjnie byliśmy na to gotowi, ale zostaliśmy kompletnie zaskoczeni odpaleniem. Wszystko wskazuje na złożony plan mający na celu nas zwieść – powiedział CNN pragnący zachować anonimowość pracownik Pentagonu.
Ten sam informator poinformował, że kluczem do sukcesu akcji dezinformacyjnej przeprowadzonej przez Pjongjang [dawniej Phenian - red.] było odpowiednie wykorzystanie wiedzy o przelatujących na Koreą Północną satelitach zwiadowczych. "Kosmiczne oczy" są dla USA praktycznie jedynym źródłem aktualnych danych wywiadowczych z północny Półwyspu Koreańskiego.
lity znajdowały się nad kosmodromem markowali prace remontowe przy rakiecie. Gdy satelita odlatywała natychmiast montowano sprawne część, po czym wystrzelono rakietę.
Tego rodzaju ukrywanie się przed kosmicznymi "podglądaczami" było praktykowane już podczas Zimnej Wojny. Satelity zwiadowcze nie mogą nieruchomo wisieć nad wybraną częścią Ziemi, ale nieustannie ją okrążają. Jednocześnie są na tyle drogie i jest ich tak mało, że nie mogą zapewnić nieprzerwanej obserwacje każdego punktu naszej planety.
TVN24, CNN, ml
Ten sam informator poinformował, że kluczem do sukcesu akcji dezinformacyjnej przeprowadzonej przez Pjongjang [dawniej Phenian - red.] było odpowiednie wykorzystanie wiedzy o przelatujących na Koreą Północną satelitach zwiadowczych. "Kosmiczne oczy" są dla USA praktycznie jedynym źródłem aktualnych danych wywiadowczych z północny Półwyspu Koreańskiego.
lity znajdowały się nad kosmodromem markowali prace remontowe przy rakiecie. Gdy satelita odlatywała natychmiast montowano sprawne część, po czym wystrzelono rakietę.
Tego rodzaju ukrywanie się przed kosmicznymi "podglądaczami" było praktykowane już podczas Zimnej Wojny. Satelity zwiadowcze nie mogą nieruchomo wisieć nad wybraną częścią Ziemi, ale nieustannie ją okrążają. Jednocześnie są na tyle drogie i jest ich tak mało, że nie mogą zapewnić nieprzerwanej obserwacje każdego punktu naszej planety.
TVN24, CNN, ml