Deklarację o uczynieniu z Unii Europejskiej najbardziej konkurencyjnej gospodarki na świecie przywódcy Unii zatwierdzili trzy lata temu na szczycie w Lizbonie (marzec 2000 r.). Tymczasem "stagnacja gospodarcza i ślimacze reformy w dziedzinie zatrudnienia i rynków kapitałowych zmieniły marzenie z Lizbony w koszmar" - pisze "Financial Times".
Reformowanie rynków pracy miało doprowadzić do wzrostu zatrudnienia do 70 proc. wszystkich zdolnych do pracy do roku 2010, obecnie zaś następuje spadek produkcji i nieznaczna redukcja bezrobocia (stworzono 12 mln miejsc pracy od 1996 roku).
W dziedzinie jednolitego rynku państwom członkowskim Unii "nadal nie udało się zapewnić, by podjęte zobowiązania były przestrzegane i wdrażane z życie" - pisze gazeta.
Komisja Europejska oskarża rządy państw członkowskich o brak woli politycznej przezwyciężenia kryzysu, o brak reform i niedobór inwestycji.
Oceniając postępy poszczególnych państw brano pod uwagę 44 różnych wskaźników, m.in. zaawansowanie reform, stopę bezrobocia i sytuację w dziedzinie środowiska naturalnego. Na czele listy najlepszych są Szwecja, Finlandia i Dania, a na jej końcu - Grecja, Hiszpania i Portugalia.
Na brak postępu we wdrażaniu reform i zwiększaniu produktywności gospodarki nakłada się odliczanie czasu do rozszerzenia Unii Europejskiej o 10 nowych państw, a "słabe gospodarki tych państw jeszcze utrudnią spełnienie przyjętych z Lizbonie zobowiązań" - pisze "Financial Times", powołując się na unijny dokument.
Mimo ostatnich postępów dochód PKB per capita w przyszłych krajach członkowskich jest ciągle mniejszy niż połowa średniej unijnej, a pracuje jedynie połowa ludzi w wieku produkcyjnym (porównywalnie z 65 proc. w UE) - donosi gazeta.
Zdaniem Komisji, najbliższe 12 miesięcy okaże się kluczowe dla gospodarki europejskiej. Na potrzebę zwiększenia konkurencyjności tej gospodarki ze względu na globalną recesję wskazuje cytowany przez "Finacial Times" premier przewodniczącej w tym półroczu Grecji Kostas Simitis.
Autorzy raportu obawiają się też paraliżu instytucjonalnego Unii Europejskiej po rozszerzeniu oraz problemów wynikających z przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego i zmian w Komisji Europejskiej.
em, pap