Matka, która pobiła na śmierć swojego siedmioletniego syna po tym jak nie potrafił sobie przypomnieć wersetów z Koranu została skazana na dożywocie, z możliwością przedterminowego zwolnienia po 17 latach.
Sędzia wydając wyrok powiedział, że 33-latka traktowała swoje dziecko z okrutnie i brutalnie biła w domu w Pontcannie w Cardiff w Walii. Ponadto kobieta podpaliła ciało dziecka. Sąd orzekł, że jest winna także utrudniania prac sądu. Jej mąż, Yousuf Ege został uniewinniony od zarzutu doprowadzenia do śmierci dziecka.
W trakcie procesu kobieta nie przyznawała się do winy i oskarżała męża o śmierć dziecka. Przedstawiała się także jako "doskonała matka". Kiedy znaleziono ciało dziecka sądzono, że zginęło w płomieniach, jednak sekcja zwłok wykazała masywne obrażenia spowodowane pobiciem. Sędzia orzekając zaznaczył, że "jest przekonany, iż powodem pobicia, które doprowadziło do śmierci była niemożliwość nauczenia się Koranu".
Zeznając kobieta powiedziała, że podczas bicia chłopcja przewrócił się i wciąż powtarzał fragmenty Koranu. - Oddychał jakby zasypiał kiedy go zostawiłam. Wciąż powtarzał ten sam fragment Koranu. Myślałam, że jest po prostu zmęczony - relacjonowała matka. Kiedy wróciła po 10 minutach dziecko już nie żyło. Wówczas użyła podpałki do grilla, aby podpalić ciało dziecka i ukryć dowody.
33-latka przyznała się także, że zdarzało się jej bić dziecko kiedy była zdenerwowana. Czasem używała do tego kija.
BBC, ml
W trakcie procesu kobieta nie przyznawała się do winy i oskarżała męża o śmierć dziecka. Przedstawiała się także jako "doskonała matka". Kiedy znaleziono ciało dziecka sądzono, że zginęło w płomieniach, jednak sekcja zwłok wykazała masywne obrażenia spowodowane pobiciem. Sędzia orzekając zaznaczył, że "jest przekonany, iż powodem pobicia, które doprowadziło do śmierci była niemożliwość nauczenia się Koranu".
Zeznając kobieta powiedziała, że podczas bicia chłopcja przewrócił się i wciąż powtarzał fragmenty Koranu. - Oddychał jakby zasypiał kiedy go zostawiłam. Wciąż powtarzał ten sam fragment Koranu. Myślałam, że jest po prostu zmęczony - relacjonowała matka. Kiedy wróciła po 10 minutach dziecko już nie żyło. Wówczas użyła podpałki do grilla, aby podpalić ciało dziecka i ukryć dowody.
33-latka przyznała się także, że zdarzało się jej bić dziecko kiedy była zdenerwowana. Czasem używała do tego kija.
BBC, ml