Kłótnia o "cudowne kombinezony"

Kłótnia o "cudowne kombinezony"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Norwescy skoczkowie grożą bojkotem skoków w Zakopanem, jeżeli Austriacy wystąpią w swoich nowych kombinezonach. Austriacy odpierają, że skaczą przeważnie w starych.
"Nie tylko my, ale kilka innych reprezentacji jest skłonnych bojkotować ten konkurs jeżeli FIS nie uporządkuje sprawy austriackich kombinezonów i wszyscy skoczkowie nie będą mieli równych szans. Austriacki producent udostępnił "cudowne" kombinezony tylko zawodnikom austriackim odmawiając sprzedaży pozostałym zainteresowanym" - powiedział kierownik norweskiej ekipy Jan Erik Aalbu.

Aalbu uważa, że "przepisy wyraźnie precyzują iż wszyscy uczestnicy zawodów muszą mieć jednakowy dostęp do sprzętu, a  zwłaszcza do zakupu kombinezonów. Jeżeli jednak producent udostępnia je tylko Austriakom, to powinny zostać po prostu zabronione" - dodał Aalbu.

Sigurd Pettersen powiedział, że całkowicie popiera strajk jeżeli Austriacy będą skakać jako jedyni w nowych, lepszych aerodynamicznie kombinezonach . "Warunki muszą być równe dla wszystkich. Inaczej zawody nie maja sensu. Jeżeli tak się nie stanie to po prostu na znak protestu nie  będziemy skakać".

Z kolei Stefan Horngacher, zastępca trenera reprezentacji Austrii w skokach narciarskich Hannu Lepistoe, zdziwiony jest pojawiającymi się ostatnio informacjami o rzekomo fenomenalnych kombinezonach skoczków austriackich, dzięki którym odnoszą oni sukcesy.

"To nie są żadne "cudowne" kombinezony - powiedział Horngacher. - Firma Schneider z Altenmarktu, bo o niej mówi się w doniesieniach, współpracuje z kadrą skoczków austriackich od 3-4 lat. Szyła kombinezony głównie dla bezpośredniego zaplecza kadry. W  kombinezonach tej firmy skaczą więc i odnoszą sukcesy zawodnicy młodego pokolenia skoczków Florian Liegl, Andreas Kofler, czy też Thomas Morgenstern. Wierni firmie Meininger, która zaopatrywała kadrę w kombinezony, pozostali m.in. Martin Hoellwarth i Andreas Goldberger".

"Schneider otrzymał przed sezonem zamówienie od Austriackiego Związku Narciarskiego i zaopatrzył się w taką ilość materiału, która zagwarantowała wykonanie kontraktu. Więcej z tej prostej przyczyny nie mógł uszyć, nie ma więc mowy o odmowie sprzedaży. Nie można sprzedać czegoś, czego nie ma w magazynie" - dodał Horngacher, który zakończył karierę skoczka w ubiegłym sezonie.

sg, pap