Vladimir Franz chce wystartować w wyborach i zostać prezydentem Czech. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 53-letni mężczyzna ma wytatuowane 90 procent powierzchni ciała.
Pierwsza tura wyborów już 11 i 12 stycznia. Czy wytatuowany mężczyzna ma szansę na fotel prezydenta?Na razie wiadomo jedynie, że mężczyzna bije rekordy popularności na Facebooku. Młodzi internauci popierają jego kandydaturę. Liczą na to, ze liberalny polityk odnowi oblicze czeskiej polityki.
Właśnie ze względu na poparcie internautów Franz postanowił kandydować w wyborach. – Jeśli tyle ludzi chce, żebyś startował, to nie możesz przejść obok tego obojętnie – mówił w jednym z wywiadów. Po czym dodał: – Najpierw muszę jednak zebrać pięćdziesiąt tysięcy podpisów, a bez zaplecza politycznego, nie będzie to łatwe zadanie - dodał.
eb, tvp.info
Właśnie ze względu na poparcie internautów Franz postanowił kandydować w wyborach. – Jeśli tyle ludzi chce, żebyś startował, to nie możesz przejść obok tego obojętnie – mówił w jednym z wywiadów. Po czym dodał: – Najpierw muszę jednak zebrać pięćdziesiąt tysięcy podpisów, a bez zaplecza politycznego, nie będzie to łatwe zadanie - dodał.
eb, tvp.info