9 stycznia późnym wieczorem doszło do nagłego wyłączenia jednego z dwóch reaktorów elektrowni atomowej Czernavoda położonej na wschód od Bukaresztu. Ani jej operator, ani rumuńskie ministerstwo energetyki nie wiedzą, dlaczego do tego doszło - podaje portal tvn24.pl powołując się na informacje Ria Novosti.
- Drugi reaktor wyłączył się automatycznie w środowy wieczór. Powody są nieznane - powiedział w krótkim oświadczeniu rzecznik operatora Nuclearelectrica, Dumitru Dina.
Już w grudniu podczas porywistych wiatrów doszło do chwilowego wyłączenia się reaktora. Nikt nie spodziewał się jednak, że dojdzie do czegoś podobnego w lepszych warunkach pogodowych.
ja, tvn24.pl, Ria Novosti
Już w grudniu podczas porywistych wiatrów doszło do chwilowego wyłączenia się reaktora. Nikt nie spodziewał się jednak, że dojdzie do czegoś podobnego w lepszych warunkach pogodowych.
ja, tvn24.pl, Ria Novosti