Nieznany sprawca ostrzelał z broni automatycznej siedzibę rządzącej Grecją prawicowej Nowej Demokracji. Jedna z kul trafiła w okno biura, w którym czasem urzęduje premier Grecji Antonis Samaras. Policja zapewnia, że nikt nie doznał obrażeń.
Jak dotąd nikt nie przyznał się do ataku na siedzibę partii. Rzecznik rządu Simos Kedikoglou poinformował, że jeden z pocisków został znaleziony w gabinecie, który czasem zajmuje premier Samaras. - Ktoś mógł zginąć - w gabinecie mogła przebywać sprzątaczka, albo ochroniarz - podkreślił Kedikoglou. Zdaniem policji napastników było co najmniej dwóch - policja sprawdza właśnie jeden z samochodów, który został porzucony i spalony niedaleko miejsca, z którego padły strzały.
Grecja od trzech lat boryka się ze skutkami kryzysu zadłużenia, który wymusił na kolejnych rządach politykę drastycznych cięć, wywołujących sprzeciw obywateli kraju. W Atenach regularnie dochodzi do demonstracji, których uczestnicy żądają zmiany polityki budżetowej kraju.
arb, USA Today
Grecja od trzech lat boryka się ze skutkami kryzysu zadłużenia, który wymusił na kolejnych rządach politykę drastycznych cięć, wywołujących sprzeciw obywateli kraju. W Atenach regularnie dochodzi do demonstracji, których uczestnicy żądają zmiany polityki budżetowej kraju.
arb, USA Today