Kryzys w Algierii: 37 cudzoziemców zabitych, wciąż wielu zaginionych

Kryzys w Algierii: 37 cudzoziemców zabitych, wciąż wielu zaginionych

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Algierski premier Abdemalek Sellal poinformował, że w czasie kryzysu w elektrowni gazowej w Amenas zginęło 37 obcokrajowców z ośmiu krajów. Wciąż nieznany jest los siedmiu osób.
W "ostatecznym ataku" dokonanym przez algierskie siły zbrojne zginęło 29 bojowników. Trzech terrorystów schwytano. Jak poinformował Sellal w trakcie kryzysu w elektrowni zginął także jeden Algierczyk.

- To była bardzo trudna do opanowania sytuacja. Terroryści mieli ogromny arsenał, oraz pasy z materiałami wybuchowymi przywiązane do niektórych cudzoziemców - dodał premier Algierii. Nie podał jednak, z jakich krajów dokładnie pochodziły ofiary.

Według Departamentu Stanu USA, w Algierii zginęło trzech obywateli amerykańskich. Premier Japonii poinformował, że w kryzysie życie straciło z kolei siedmiu obywateli jego kraju, a trzech ciągle nie odnaleziono. Wśród zaginionych znajduje się także pięciu Norwegów, trzech Brytyjczyków, czterech Filipińczyków oraz dwóch Malezyjczyków.

Do odpowiedzialności za atak przyznała się muzułmańska organizacja "Mulathameen Brigade". Grupa wydała oświadczenie, w którym ostrzega, że będzie przeprowadzać podobne ataki, aż do momentu, w którym zachodnie mocarstwa zakończą "atak na muzułmanów w Mali".

mp, rt.com