W biurowcu w Phoenix w Arizonie doszło do strzelaniny. Policja potwierdziła, że co najmniej trzy osoby zostały ranne, a jedna z nich zmarła w wyniku obrażeń. Pozostałe dwie pozostają w ciężkim stanie.
Podejrzany jest wciąż uzbrojony i nie został dotąd zatrzymany przez policję. Strzelanina nastąpiła około godz. 10:30 czasu miejscowego. Budynek został ewakuowany, policja go przeszukuje.
Jedną z ofiar jest 48-letni prezes Fusion Contract Centers Inc. Steve Singer. To właśnie on zmarł w szpitalu w wyniku ran postrzałowych. Pozostałe dwie, ranne osoby to 43-letni mężczyzna i 32-letnia kobieta. Policja nie ujawniła ich tożsamości.
Podejrzany został zidentyfikowany jako 70-letni Arthur D. Harmon. Policja ostrzega, że jest on "uzbrojony i niebezpieczny". Służby zdradziły też, że przed strzelaniną doszło do kłótni Harmona z niezidentyfikowanym mężczyzną.
Harmona próbują zatrzymać oddziały SWAT, ale jak dotąd nie udało się im ustalić, gdzie przebywa podejrzany.
mp, rt.com
Jedną z ofiar jest 48-letni prezes Fusion Contract Centers Inc. Steve Singer. To właśnie on zmarł w szpitalu w wyniku ran postrzałowych. Pozostałe dwie, ranne osoby to 43-letni mężczyzna i 32-letnia kobieta. Policja nie ujawniła ich tożsamości.
Podejrzany został zidentyfikowany jako 70-letni Arthur D. Harmon. Policja ostrzega, że jest on "uzbrojony i niebezpieczny". Służby zdradziły też, że przed strzelaniną doszło do kłótni Harmona z niezidentyfikowanym mężczyzną.
Harmona próbują zatrzymać oddziały SWAT, ale jak dotąd nie udało się im ustalić, gdzie przebywa podejrzany.
mp, rt.com