Tysiące przeciwników prezydenta Mohameda Mursiego wyszło na ulice domagając się jego ustąpienia. Powodem jest "śmiertelna przemoc" jakiej prezydent Egiptu ma używać odkąd wstąpił na urząd.
Mężczyźni w czarnych koszulach żałobnych maszerowali przez miasto Port Said położone nad Kanałem Sueskim. - Nie ma Boga prócz Allaha, a Mohamed Mursi jest jego wrogiem - skandowali, a w rękach trzymali portrety zabitych w ostatnich aktach przemocy. - Będziemy umierać jak oni, aby wywalczyć sprawiedliwość - wykrzykiwali.
W protestach upamiętniających drugą rocznicę powstania, które obaliło Hosniego Mubaraka zginęło prawie 60 osób. Szef armii wydał ostrzeżenie, w którym stwierdzono że stan bezpieczeństwa był na skraju załamania.
mp, CNN
W protestach upamiętniających drugą rocznicę powstania, które obaliło Hosniego Mubaraka zginęło prawie 60 osób. Szef armii wydał ostrzeżenie, w którym stwierdzono że stan bezpieczeństwa był na skraju załamania.
mp, CNN