W Alabamie odbyła się msza upamiętniająca kierowcę szkolnego autobusu, który został zastrzelony, gdy własnym ciałem zasłaniał dzieci przed napastnikiem, który chciał porwać dwójkę z nich. Pomimo oporu, po śmierci Charlesa Alberta Polanda Juniora, napastnikowi udało się porwać 5-letniego chłopca.
Jimmy Lee Dykes, napastnik w towarzystwie chłopca od sześciu dni przebywa zabarykadowany w podziemnym bunkrze. Dziecko cierpi na zespół Aspergera oraz zaburzenia braku koncentracji. Dykes poinformował, że w bunkrze, który sam zbudował znajdują się źródła ciepła, prąd oraz koce. Dziecko otrzymuje niezbędne leki.
W Midland City w stanie Alabama mężczyzna zastrzelił kierowcę autobusu i porwał dziecko – informuje serwis al.com. Obecnie dziecko jest przetrzymywane w bunkrze.
Porywaczem jest 65-letni Jimmy Lee Dykes, emerytowany kierowca ciężarówki. We wtorek wtargnął do szkolnego autobusu i domagał się wydania mu jednego z uczniów. 66-letni kierowca autobusu Charles Albert Poland próbował ratować chłopca, więc został zastrzelony. Dykes porwał dziecko.
Śledczy ustalili, że nie ma żadnych związków między dzieckiem a mężczyzną. Najprawdopodobniej ma one pełnić funkcję zakładnika.
Ustalono też, że mężczyzna potrafi zachowywać się wyjątkowo agresywnie. Dzieciom, które wchodziły na jego posesję, groził, że je zastrzeli, a także pobił psa na śmierć metalową rurą. Oskarżono go też o strzelanie do sąsiada, z którym pokłócił się o próg zwalniający.
CNN, ml
W Midland City w stanie Alabama mężczyzna zastrzelił kierowcę autobusu i porwał dziecko – informuje serwis al.com. Obecnie dziecko jest przetrzymywane w bunkrze.
Porywaczem jest 65-letni Jimmy Lee Dykes, emerytowany kierowca ciężarówki. We wtorek wtargnął do szkolnego autobusu i domagał się wydania mu jednego z uczniów. 66-letni kierowca autobusu Charles Albert Poland próbował ratować chłopca, więc został zastrzelony. Dykes porwał dziecko.
Śledczy ustalili, że nie ma żadnych związków między dzieckiem a mężczyzną. Najprawdopodobniej ma one pełnić funkcję zakładnika.
Ustalono też, że mężczyzna potrafi zachowywać się wyjątkowo agresywnie. Dzieciom, które wchodziły na jego posesję, groził, że je zastrzeli, a także pobił psa na śmierć metalową rurą. Oskarżono go też o strzelanie do sąsiada, z którym pokłócił się o próg zwalniający.
CNN, ml