Na łamach "The Times" ukazał się obraźliwy felieton Gilesa Corena na temat Polaków. Artykuł ostro skrytykował polski ambasador w Londynie Witold Sobków.
Felieton Gilesa Corena powstał po tym, jak opublikowano raport, z którego wynika, że polski jest drugim najczęściej używanym językiem w Anglii i Walii. Tekst miał - zdaniem autora - piętnować antysemityzm Brytyjczyków, tymczasem czytelnicy nie mają wątpliwości, że jest atakiem na Polaków. Można z niego wyczytać, że Polacy są antysemitami i nieukami.
Materiał wzbudził wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii. W tej sprawie zabrał głos nawet ambasador Polski w Londynie Witold Sobków. Napisał list do brytyjskiego dziennika, w którym ostro skrytykował tekst Corena.
"Od czasu do czasu Polacy opisywani są w sposób zniekształcony lub przedstawiani w negatywnym, żeby nie powiedzieć - złośliwym świetle. Dawniej było to domeną prasy brukowej. Niestety, kiedy okazało się, że polski jest drugim najczęściej używanym językiem w Anglii i Walii, The Times dołączył do chóru strachu i uprzedzenia" - czytamy w liście, który opublikowało TOK FM.
"Giles Coren naśmiewa się ze sposobu, w jakim Polacy posługują się językiem angielskim. Zakłada, że inteligencja człowieka może być oceniana na podstawie jego biegłości we władaniu językiem obcym. My przynajmniej podejmujemy wysiłki, aby nauczyć się języków obcych, nawet jeżeli nie opanowaliśmy ich w stopniu doskonałym" - dodał i podkreślił, że Polacy w Wielkiej Brytanii budują brytyjskie drogi, stadiony, tunele, domy, obsługują Brytyjczyków w restauracjach, pracują na rzecz brytyjskich gości w hotelach, prowadzą brytyjskie samochody, zasilają rzesze pracowników brytyjskich banków i agencji konsultingowych w londyńskim City, opiekują się brytyjskimi pacjentami jako lekarze i pielęgniarki, zwiększają konkurencyjność gospodarki brytyjskiej, płacą podatki i wpłacają do funduszy emerytalnych obywateli brytyjskich.
"Niestety, pan Coren próbuje połączyć humor z żałosnymi grami słownymi, okraszonymi incydentami antysemickimi w Wielkiej Brytanii, które najzwyczajniej nie mają nic wspólnego z Polakami" - ocenia ambasador.
"Po raz kolejny Giles Coren próbuje sprowokować Polaków zamieszkujących w Wielkiej Brytanii, oskarżając ich o antysemityzm. Ubolewamy nad faktem, iż łam dla jego podłych wypowiedzi udziela The Times" - dodał.
eb, tok,fm
Materiał wzbudził wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii. W tej sprawie zabrał głos nawet ambasador Polski w Londynie Witold Sobków. Napisał list do brytyjskiego dziennika, w którym ostro skrytykował tekst Corena.
"Od czasu do czasu Polacy opisywani są w sposób zniekształcony lub przedstawiani w negatywnym, żeby nie powiedzieć - złośliwym świetle. Dawniej było to domeną prasy brukowej. Niestety, kiedy okazało się, że polski jest drugim najczęściej używanym językiem w Anglii i Walii, The Times dołączył do chóru strachu i uprzedzenia" - czytamy w liście, który opublikowało TOK FM.
"Giles Coren naśmiewa się ze sposobu, w jakim Polacy posługują się językiem angielskim. Zakłada, że inteligencja człowieka może być oceniana na podstawie jego biegłości we władaniu językiem obcym. My przynajmniej podejmujemy wysiłki, aby nauczyć się języków obcych, nawet jeżeli nie opanowaliśmy ich w stopniu doskonałym" - dodał i podkreślił, że Polacy w Wielkiej Brytanii budują brytyjskie drogi, stadiony, tunele, domy, obsługują Brytyjczyków w restauracjach, pracują na rzecz brytyjskich gości w hotelach, prowadzą brytyjskie samochody, zasilają rzesze pracowników brytyjskich banków i agencji konsultingowych w londyńskim City, opiekują się brytyjskimi pacjentami jako lekarze i pielęgniarki, zwiększają konkurencyjność gospodarki brytyjskiej, płacą podatki i wpłacają do funduszy emerytalnych obywateli brytyjskich.
"Niestety, pan Coren próbuje połączyć humor z żałosnymi grami słownymi, okraszonymi incydentami antysemickimi w Wielkiej Brytanii, które najzwyczajniej nie mają nic wspólnego z Polakami" - ocenia ambasador.
"Po raz kolejny Giles Coren próbuje sprowokować Polaków zamieszkujących w Wielkiej Brytanii, oskarżając ich o antysemityzm. Ubolewamy nad faktem, iż łam dla jego podłych wypowiedzi udziela The Times" - dodał.
eb, tok,fm