Co najmniej osiemnaście osób zginęło w wybuchu bomby na moście pod miastem Kandahar na południu Afganistanu. O zamach oskarżono Al-Kaidę.
Jak podają agencje, powołując się na informacje miejscowej policji, potężny ładunek wybuchowy eksplodował w momencie, gdy przez most Rambasi, dziesięć kilometrów od Kandaharu, przejeżdżał wypełniony ludźmi autobus. Tylko dwóm pasażerom udało się uniknąć śmierci.
Zastępca szefa kandaharskiej policji Ustad Nazir Jan oskarżył o zamach niedobitki talibów i al-Kaidy. Zdaniem Jana, celem ataku miał być oddział afgańskich żołnierzy, stacjonujących kilometr dalej i mających w ciągu dnia przekroczyć most.
sg, pap