W mieszkaniu znaleziono też 800 gramów trotylu i innych środków chemicznych, z których można uzyskać półtora kilograma materiału określanego jako T4, wykorzystywanego do wywołania potężnych eksplozji, i 70 metrów lontu. Wśród wielu znalezionych dokumentów, były także szczegółowe plany Neapolu z zaznaczonymi na nich konsulatem USA, międzynarodowym lotniskiem Capodichino, głównym dowództwem NATO w Bagnoli pod Neapolem, główną komendą policji w mieście, a także innymi obiektami uważanymi przez policję za szczególnie narażone na niebezpieczeństwo zamachów terrorystycznych.
Jak powiedział kierujący śledztwem prokurator Franco Roberti, fakt że na mapach nie były zaznaczone obiekty innego rodzaju ani też żadne z licznych w Neapolu miejsc kultu, potwierdza hipotezę o przygotowywaniu przez aresztowanych, przypuszczalnie w porozumieniu z jedną z międzynarodowych organizacji terrorystycznych, groźnego zamachu.
Włoskie organa śledcze starają się ustalić na podstawie analizy połączeń ze znalezionych w mieszkaniu licznych telefonów komórkowych kierunek i rodzaj powiązań łączących aresztowanych z międzynarodową siatką terrorystyczną.
Roberti podkreślił, że grupa aresztowanych i podejrzanych o działalność terrorystyczną Pakistańczyków musiała działać w porozumieniu z klanem Giuliano, który w zamian za umożliwienie terrorystom spokojnego przygotowania zamachów mógł wykorzystywać niektórych członków grupy do własnych porachunków, takich jak zabójstwa czy inne akty przemocy.
em, pap