Prowadzący tegoroczną galę podczas której przyznano Oscary zażartował m.in. że "Żydzi kontrolują Hollywood". Wywołało to oburzenie organizacji amerykańskich Żydów - informuje tvn24.pl za Hollywood Reporter.
Żydowska Liga Przeciwko Zniesławieniu (ADL) stwierdziła, że wystąpienie Setha MacFarlane'a na gali i jego żarty były "godne potępienia". Chodzi o słowa "Żydzi kontrolują Hollywood", które MacFarlane "włożył" w usta pluszowego misia - bohatera filmu "Ted". - To tylko umacnia niesprawiedliwe stereotypy i legitymizuje antysemityzm. To zasmucające, iż na gali oscarowej wykorzystuje się antysemickie stereotypy w celu rozbawienia widowni - stwierdził przewodniczący ADL Abraham Foxman.
tvn24.pl, arb
tvn24.pl, arb