W Nowym Jorku w wypadku zginęli małżonkowie, którzy jechali taksówką do szpitala. Lekarzom udało się jednak uratować dziecko, które nosiła w łonie kobieta - informuje BBC. Niestety chłopiec po kilku godzinach zmarł.
Do wypadku doszło na Brooklynie - sprawca uciekł z miejsca tragedii (poszukuje go policja), a rodzice zginęli na miejscu. Lekarzom udało się jednak uratować nienarodzone dziecko, które jednak znajdowało się w stanie krytycznym. Po kilku godzinach chłopiec zmarł.
CNN.com, arb
CNN.com, arb