Wymiana gospodarczo-handlowa - oprócz konfliktu z Irakiem oraz bilateralnej współpracy politycznej i wojskowej - będzie czołowym wątkiem wizyty premiera, który w środę spotyka się w Waszyngtonie z prezydentem George'em W. Bushem.
Millerowi towarzyszą przedstawiciele trzech resortów gospodarczych i szef komisji ds. offsetu związanego z zakupem samolotu F-16 dla polskich sił powietrznych, przewodniczący KBN, Michał Kleiber.
Zdaniem administracji prezydenta Busha, warunkiem pełnej realizacji amerykańskiej oferty offsetowej - opiewającej ostatecznie na ok. 6 miliardów dolarów - jest także stworzenie amerykańskim firmom lepszego klimatu do inwestowania.
"Chcemy by poprawił się klimat do inwestowania w Polsce, gdyż wiele amerykańskich korporacji niepokoi się tym co się dzieje na tym polu w ostatnich paru latach" - powiedział zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel Białego Domu.
"W lecie ub. roku rozpoczęliśmy dialog na tematy handlowo-ekonomiczne i postępuje on zbyt powoli. Mieliśmy nadzieję, że rząd polski rozwiąże pewne problemy, ale nie podjął potrzebnych działań" - powiedział przedstawiciel administracji.
Dodał on, że także "pakiet offsetowy (na F-16) może działać tylko wtedy, gdy poprawicie klimat inwestycyjny". "Gdy jest on zły, nawet ludzie zaangażowani w offset nie będą inwestowali bojąc się, że nie odniosą sukcesu" - powiedział.
Wyjaśnił, że chodzi tu o takie przeszkody do inwestowania jak niewiarygodność polskich urzędów celnych i podatkowych, które "nie dotrzymują słowa", naruszanie praw własności intelektualnej i biurokracja.
Przedstawiciele kół finansowych nie oczekują jednak bezpośrednich gospodarczych efektów wizyty, jakich życzyła by sobie strona amerykańska, gdyż pakiet reform mających poprawić klimat inwestycyjny rząd RP zapowiedział dopiero na III-IV kwartał - po referendum o przystąpieniu do Unii Europejskiej.
sg, pap