Prezydent Wenezueli, Hugo Chavez, zmarł w szpitalu kilka godzin po tym, jak wiceprezydent kraju Nicolas Maduro poinformował mieszkańców Wenezueli, że stan Chaveza jest ciężki. To właśnie Maduro będzie pełnił obowiązki prezydenta przez najbliższe 30 dni - do czasu rozpisania nowych wyborów prezydenckich.
Chavez od 2011 roku walczył z chorobą nowotworową - dwa lata temu usunięto mu guza zlokalizowanego w okolicy miednicy (nie wiadomo dokładnie na jaki rodzaj nowotworu cierpiał Chavez), a pod koniec 2012 roku prezydent Wenezueli przeszedł drugą operację. Od tego czasu nie pojawiał się publicznie a od kilkunastu dni pojawiały się nieoficjalne, a potem potwierdzone przez władze, informacje o pogarszającym się stanie zdrowia lewicowego prezydenta.
Władze Wenezueli apelują o spokój do mieszkańców kraju i zapewniają, że zarówno rząd, jak i wojsko będą zachowywać się solidarnie w najbliższych dniach. - Musimy być zjednoczeni bardziej niż zwykle - apelował do mieszkańców kraju Maduro. Henrique Capriles Radonski, lider opozycji, również zaapelował do swoich zwolenników o spokój i wspólne przeżywanie żałoby po prezydencie.
Wenezuelskie władze ogłosiły siedmiodniową żałobę narodową. Flagi przed znajdującymi się przed wenezuelskimi ambasadami zostaną opuszczone do połowy masztu. Ciało prezydenta zostanie przewiezione do Akademii Wojskowej w Caracas, a pogrzeb Chaveza odbędzie się 8 marca.
arb, CNN.com
Władze Wenezueli apelują o spokój do mieszkańców kraju i zapewniają, że zarówno rząd, jak i wojsko będą zachowywać się solidarnie w najbliższych dniach. - Musimy być zjednoczeni bardziej niż zwykle - apelował do mieszkańców kraju Maduro. Henrique Capriles Radonski, lider opozycji, również zaapelował do swoich zwolenników o spokój i wspólne przeżywanie żałoby po prezydencie.
Wenezuelskie władze ogłosiły siedmiodniową żałobę narodową. Flagi przed znajdującymi się przed wenezuelskimi ambasadami zostaną opuszczone do połowy masztu. Ciało prezydenta zostanie przewiezione do Akademii Wojskowej w Caracas, a pogrzeb Chaveza odbędzie się 8 marca.
arb, CNN.com