"Lech Wałęsa z charakterystycznym proletariackim grubiaństwem, które wraz z wiekiem przyjęło postać artystycznego absurdu, odważył się wypowiedzieć na chyba najbardziej ostatnio drażliwy temat moralności seksualnej" - w ten sposób "Frankfurter Allgemeine Zeitung" skomentował słowa Lecha Wałęsy o homoseksualistach (były prezydent na antenie TVN24 stwierdził, że homoseksualiści powinni siedzieć w Sejmie w ostatnich ławach, albo nawet za murem - Wałęsa tłumaczył potem, że chodziło mu o to iż homoseksualiści, jako mniejszość, nie mogą narzucać swoich poglądów większości).
Niemiecka gazeta zauważa też, że dyskusja na temat związków partnerskich mogła doprowadzić do przesilenia rządowego w Polsce, doprowadzając do konfliktu między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Gowinem. Dziennikarz zauważa następnie, że debata o związkach partnerskich "poróżniła ona miasta i wsie, młodych i starych, prawicę i lewicę, katolików i inne wyznania, nawet rodzinę samego Lecha Wałęsy, bo jego syn Jarosław, będący europosłem (PO) określił opinie swego ojca jako szkodliwe i podkreślił, że nie odzwierciedlają one oficjalnego stanowiska rodziny".
Dziennikarz pisze też, że debata na temat związków partnerskich pokazała, iż "konserwatyzm społeczny sięga aż do szeregów Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska".
"Deutsche Welle", arb
Dziennikarz pisze też, że debata na temat związków partnerskich pokazała, iż "konserwatyzm społeczny sięga aż do szeregów Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska".
"Deutsche Welle", arb