Do kolejnej próby jądrowej przeprowadzonej przez Koreę Północną może dojść za trzy tygodnie, w rocznicę urodzin Kim Ir Sena, twórcy północnokoreańskiego państwa i dziadka obecnego przywódcy, Kim Dzong Una - przekonuje Nicolas Levi, ekspert z Centrum Studiów Polska-Azja.
Korea Płn. wykonuje ostatnio wiele agresywnych gestów - jej armia została postawiona w stan gotowości bojowej, a rakiety miały zostać wycelowane w USA. To reakcja Phenianu na ćwiczenia prowadzone u wybrzeży Korei przez Koreę Południową i USA, a także na sankcje jakie chce nałożyć na Phenian ONZ w związku z próbą jądrową przeprowadzoną przez Koreę Płn. przed kilkoma tygodniami.
- To, że armia jest w stanie gotowości, nie oznacza, że na Półwyspie Koreańskim wybuchnie wojna. Jesteśmy trzy tygodnie przed urodzinami twórcy Korei, czyli Kim Ir Sena. Urodziny obchodzone są 14 kwietnia i można się spodziewać demonstracji sił - wyjaśnia sytuację na Półwyspie Koreańskim Levi. - Korea szuka historii, którą będzie mogła pokazać. Prawdopodobna wydaje się także próba jądrowa, tak jak przy ostatnich urodzinach Kim Dzong Ila. Korea potrzebuje też takiej próby z przyczyn technicznych. Koreańczycy muszą potwierdzić niektóre badania nad bronią jądrową - dodaje.
arb, Gazeta.pl
- To, że armia jest w stanie gotowości, nie oznacza, że na Półwyspie Koreańskim wybuchnie wojna. Jesteśmy trzy tygodnie przed urodzinami twórcy Korei, czyli Kim Ir Sena. Urodziny obchodzone są 14 kwietnia i można się spodziewać demonstracji sił - wyjaśnia sytuację na Półwyspie Koreańskim Levi. - Korea szuka historii, którą będzie mogła pokazać. Prawdopodobna wydaje się także próba jądrowa, tak jak przy ostatnich urodzinach Kim Dzong Ila. Korea potrzebuje też takiej próby z przyczyn technicznych. Koreańczycy muszą potwierdzić niektóre badania nad bronią jądrową - dodaje.
arb, Gazeta.pl