Największy cyberatak w historii, do którego doszło tydzień temu spowodował znaczne spowolnienie internetu na całym świecie oraz teoretycznie mógł zniszczyć serwery rządu Wielkiej Brytanii.
Aktualnie trwa dochodzenie w sprawie tego ataku. Informatycy obawiają się, że sytuacja może jeszcze się pogorszyć tak, że sparaliżuje systemy bankowe i pocztę elektroniczną. Kwestię badają specjalistyczne jednostki policji na całym świecie specjalizujące się w internetowym bezpieczeństwie.
Zdaniem szefa grupy Spamhaus, która jest celem ataku, Steve'a Lindforda za atakiem stoi holenderska firma Cyberbunker współpracująca z grupami kryminalnymi z Europy Wschodniej i Rosji. Cuberpunker twierdzi, że na jego serwerach można przechowywać wszystko poza dziecięcą pornografią i materiałami związanymi z terroryzmem.
Polskie Radio, ml
Zdaniem szefa grupy Spamhaus, która jest celem ataku, Steve'a Lindforda za atakiem stoi holenderska firma Cyberbunker współpracująca z grupami kryminalnymi z Europy Wschodniej i Rosji. Cuberpunker twierdzi, że na jego serwerach można przechowywać wszystko poza dziecięcą pornografią i materiałami związanymi z terroryzmem.
Polskie Radio, ml