Stany Zjednoczone Ameryki "nową groźbę ze strony Korei Północnej traktują poważnie”. Caitlin Hayden, rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego poinformowała, że rząd USA pozostaje w stałym kontakcie z Seulem.
Hayden dodała, że północnokoreańska groźba opiera się "na dobrze znanym wzorze". - Pragniemy zwrócić uwagę, że Korea Północna ma za sobą długą historię wojowniczej retoryki i pogróżek. Dzisiejsze oświadczenie świetnie się w nią wpisuje – zaznaczyła rzecznik. Podkreśliła, że Stany Zjednoczone są w stanie obronić zarówno siebie, jak i swoich azjatyckich sojuszników.
- Kontynuujemy dodatkowe działania skierowane przeciwko północnokoreańskim groźbom, w tym realizację naszego planu rozbudowy naziemnego systemu przechwytywania i wczesnego ostrzegania – dodała Hayden. Rozbudowa systemu to umieszczenie 14 dodatkowych wyrzutni rakiet przechwytujących na Alasce i w Kalifornii. Łącznie będzie ich teraz 44. Koszt tej inwestycji to ponad miliard dolarów.
Korea Północna poinformowała, że znajduje się w "stanie wojny” i wszystkie decyzje podejmowane będą zgodnie z kodeksem wojennym. Dzień wcześniej reżim z Pjongjnagu zapowiedział, że wymierzył swoje rakiety w bazy wojskowe USA na Pacyfiku. To odpowiedź na wspólne ćwiczenia Korei Południowej i USA. Amerykanie zademonstrowali swoje zdolności do ataku na Koreę Północną przeprowadzając zrzucenie dwóch atrap bomb z praktycznie niewykrywalnych dla radarów bombowców strategicznych B-2.
Eskalacja napięcia na Półwyspie Koreańskim zaczęła się od przeprowadzenia próby nuklearnej przez Pjongjnag, na którą ONZ odpowiedział zwiększeniem sankcji.
Polskie Radio, ml
- Kontynuujemy dodatkowe działania skierowane przeciwko północnokoreańskim groźbom, w tym realizację naszego planu rozbudowy naziemnego systemu przechwytywania i wczesnego ostrzegania – dodała Hayden. Rozbudowa systemu to umieszczenie 14 dodatkowych wyrzutni rakiet przechwytujących na Alasce i w Kalifornii. Łącznie będzie ich teraz 44. Koszt tej inwestycji to ponad miliard dolarów.
Korea Północna poinformowała, że znajduje się w "stanie wojny” i wszystkie decyzje podejmowane będą zgodnie z kodeksem wojennym. Dzień wcześniej reżim z Pjongjnagu zapowiedział, że wymierzył swoje rakiety w bazy wojskowe USA na Pacyfiku. To odpowiedź na wspólne ćwiczenia Korei Południowej i USA. Amerykanie zademonstrowali swoje zdolności do ataku na Koreę Północną przeprowadzając zrzucenie dwóch atrap bomb z praktycznie niewykrywalnych dla radarów bombowców strategicznych B-2.
Eskalacja napięcia na Półwyspie Koreańskim zaczęła się od przeprowadzenia próby nuklearnej przez Pjongjnag, na którą ONZ odpowiedział zwiększeniem sankcji.
Polskie Radio, ml