Rosyjski Sztab Generalny zdecydował, że wiosną - po raz pierwszy od lat - do rosyjskiej armii zostaną powołani poborowi z Czeczenii i Dagestanu, a więc republik w których kilkanaście lat temu rosyjska armia tłumiła wystąpienia lokalnej ludności domagającej się niepodległości.
W armii miałoby od późnej wiosny służyć 5 tys. poborowych z Czeczenii i Dagestanu. Czeczeni nie zakładali rosyjskich mundurów od lat 90-tych. Z kolei jeśli chodzi o poborowych z Dagestanu armia dwa lata temu zrezygnowała z wcielania ich do armii, ponieważ... obawiano się, że będą groźni dla służących w armii Rosjan. Dagestańczycy zazwyczaj "przejmowali władzę" w jednostkach, do których trafiali.
Rosyjska armia teoretycznie powinna liczyć milion żołnierzy - w praktyce jesienią 2013 roku będzie w niej służyć ok. 754 tys. osób. Powodem braków kadrowych jest niż demograficzny z lat 90-tych, którego skutki Rosja obecnie odczuwa.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Rosyjska armia teoretycznie powinna liczyć milion żołnierzy - w praktyce jesienią 2013 roku będzie w niej służyć ok. 754 tys. osób. Powodem braków kadrowych jest niż demograficzny z lat 90-tych, którego skutki Rosja obecnie odczuwa.
arb, "Gazeta Wyborcza"