Luwr zamknięty - pracownicy boją się... kieszonkowców

Luwr zamknięty - pracownicy boją się... kieszonkowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Luwr (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
200 pracowników Luwru skorzystało 10 kwietnia z prawa do niestawienia się w miejscu pracy - to forma protestu przeciwko agresywnie zachowującym się gangom kieszonkowców grasujących w najsłynniejszym muzeum świata. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Protest doprowadził do tego, że 10 kwietnia muzeum było zamknięte dla zwiedzających. Christelle Guyader ze związku zawodowego zrzeszającego pracowników Luwru podkreśla, że niektórzy pracownicy muzeum boją się "konfrontacji ze zorganizowanymi grupami kieszonkowców, którzy są coraz bardziej agresywni".

Poważnym problemem są... dzieci okradające zwiedzających. Najmłodsi mogą zwiedzać Luwr za darmo, a nawet jeśli uda się zatrzymać się ich na gorącym uczynku, to sprawa kończy się na przesłuchaniu małego kieszonkowca przez policję - i już po kilku dniach mały złodziej znów wraca do Luwru.

arb, "Gazeta Wyborcza"