Kwestia małżeństw homoseksualnych we Francji wywołuje gorącą dyskusję, która niekiedy kończy się fizycznym atakiem na człowieka. Francuskie serwisy społecznościowe żyją obecnie sprawą Samuela Lafonta, który został kilkakrotnie ugodzone nożem. Według części osób, był to zaplanowany atak. Policja zaprzecza, przekonując, że incydent nastąpił w wyniku zbiegu okoliczności.
Lafont, 25-ltni aktywista młodzieżowki prawicowej UMP jest jednym z najaktywniejszych internautów działających przeciwko prawu homoseksualistów do zawierania małżeństw. W sobotę 13 kwietnia, dzień po dużej manifestacji przeciwko rozszerzaniu praw homoseksualistów, został ugodzony nożem w pobliżu metra Odeon w Paryżu. "Otrzymałem cztery ciosy nożem. Jestem w szpitalu. Będę operowany" - napisał na Twitterze. Jak dodał później, oprócz niego ranni zostali jego dwaj koledzy. Lafont wyznał, że nie rozpoznał napastników.
Policja potwierdziła informacje, zaznaczyła jednak że atak był wynikiem przypadkowej kłótni.W serwisach społecznościowych zaczęto jednak oskarżać środowiska LGBT o "śledzenie” Lafonta oraz celowy atak.
Kilka dni temu homoseksualista Wilfed de Bruijn został dotkliwie pobity w Paryżu. Jego zdjęcia obiegły internet i wywołały burzę. "Przykro mi to pokazywać. Ale to twarz homofobii" - napisał mężczyzna pod fotografią swojej zmasakrowanej twarzy, którą zamieścił na Facebooku. W wywiadzie dla radia France Inter de Brujin powiedział, że nie ma wątpliwości, iż atak wymierzony w niego i jego chłopaka miał podłoże homofobiczne.
12 kwietnia zgodę na małżeństwa homoseksualistów dał Senat, co spowodowało protesty i manifestacje w całym kraju.
TVN24.pl, ml
Policja potwierdziła informacje, zaznaczyła jednak że atak był wynikiem przypadkowej kłótni.W serwisach społecznościowych zaczęto jednak oskarżać środowiska LGBT o "śledzenie” Lafonta oraz celowy atak.
Kilka dni temu homoseksualista Wilfed de Bruijn został dotkliwie pobity w Paryżu. Jego zdjęcia obiegły internet i wywołały burzę. "Przykro mi to pokazywać. Ale to twarz homofobii" - napisał mężczyzna pod fotografią swojej zmasakrowanej twarzy, którą zamieścił na Facebooku. W wywiadzie dla radia France Inter de Brujin powiedział, że nie ma wątpliwości, iż atak wymierzony w niego i jego chłopaka miał podłoże homofobiczne.
12 kwietnia zgodę na małżeństwa homoseksualistów dał Senat, co spowodowało protesty i manifestacje w całym kraju.
TVN24.pl, ml