Amerykański Jumbo Jet w wersji transportowej miał rozbić się zaraz po starcie z lotniska w Afganistanie. W wypadku zginęła cała załoga. Według NATO katastrofa była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, talibowie twierdzą, że to oni są odpowiedzialni za zniszczenie NATO-wskiego samolotu.
Jumbo Jet przewiózł do Afganistanu setki ton zaopatrzenia dla amerykańskiej armii. Z Dubaju do amerykańskiej bazy w Bagram Jumbo Jet dotarł bez kłopotu. Tuż po starcie z Bagram, na wysokości 300 metrów, samolot zaczął wytracać prędkość i tracić wysokość. Po chwili Jumbo Jet uderzył w ziemię i zapalił się. W katastrofie zginęło osiem osób.
Talibowie twierdzą, że do katastrofy doprowadziły ich działania - NATO przekonuje jednak, że w momencie gdy Jumbo Jet spadał na ziemię w pobliżu nie stwierdzono obecności nieprzyjacielskich sił, a rozbicie się samolotu było wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
tvn24.pl, arb
Talibowie twierdzą, że do katastrofy doprowadziły ich działania - NATO przekonuje jednak, że w momencie gdy Jumbo Jet spadał na ziemię w pobliżu nie stwierdzono obecności nieprzyjacielskich sił, a rozbicie się samolotu było wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
tvn24.pl, arb