Szef polskiej dyplomacji nie chce być szefem europejskiej dyplomacji. Przynajmniej na razie - podaje Polskie Radio Program Trzeci.
Sikorski od kilku tygodni jest wymieniany w gronie kandydatów na stanowisko szefa unijnej dyplomacji. Analityk think tanku Centre for European Reform Hugo Brady napisał, że szef MSZ jest nawet faworytem do tego fotela.
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna przyznaje w rozmowie z „Wprost”, że Sikorski byłby dobrym następcą Catherine Ashton. – Jest osobą z doświadczeniem, sukcesami, bardzo dobrze znaną w Europie i na świecie. Ma wszelkie kwalifikacje, żeby o tym poważnie rozmawiać. Na pewno Polska powinna aplikować o najważniejsze stanowiska – przyznaje Schetyna.
Sikorski na antenie radiowej Trójki powiedział, że nie prowadzi kampanii wyborczej w tej sprawie. Przypomniał, że decyzje w tej sprawie zapadną dopiero za rok. - To są spekulacje, które uważam za szkodliwe, bo na rok przed decyzjami mogą tylko spalić hipotetycznego kandydata - dodał gość Salonu politycznego Trójki.
W ocenie ministra wiele w tej sprawie zależy od wyników przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Sikorski odniósł się także do spekulacji dotyczących Donalda Tusk według, których polski premier jest jednym z faworytów na nowego szefa KE. - Powinniśmy być dumni, że o Polakach mówi się, jako o poważnych kandydatach na unijne stanowiska, to świadczy o naszej rosnącej roli - powiedział.
ja, Polskie Radio Program Trzeci
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna przyznaje w rozmowie z „Wprost”, że Sikorski byłby dobrym następcą Catherine Ashton. – Jest osobą z doświadczeniem, sukcesami, bardzo dobrze znaną w Europie i na świecie. Ma wszelkie kwalifikacje, żeby o tym poważnie rozmawiać. Na pewno Polska powinna aplikować o najważniejsze stanowiska – przyznaje Schetyna.
Sikorski na antenie radiowej Trójki powiedział, że nie prowadzi kampanii wyborczej w tej sprawie. Przypomniał, że decyzje w tej sprawie zapadną dopiero za rok. - To są spekulacje, które uważam za szkodliwe, bo na rok przed decyzjami mogą tylko spalić hipotetycznego kandydata - dodał gość Salonu politycznego Trójki.
W ocenie ministra wiele w tej sprawie zależy od wyników przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Sikorski odniósł się także do spekulacji dotyczących Donalda Tusk według, których polski premier jest jednym z faworytów na nowego szefa KE. - Powinniśmy być dumni, że o Polakach mówi się, jako o poważnych kandydatach na unijne stanowiska, to świadczy o naszej rosnącej roli - powiedział.
ja, Polskie Radio Program Trzeci