Alicia Gali, 27-Australijka, pracowała w luksusowym hotelu w Dubaju. Trafiła na 8 miesięcy do więzienia, ponieważ została brutalnie zgwałcona przez trzech kolegów z pracy.
Do gwałtu doszło w 2008 roku. W hotelu Le Méridien Al Aqah sieci Starwood w Dubaju Gali pracowała jako menadżerka SPA. Z tego wieczora pamięta tylko tyle, że w hotelowym barze piła drinka przeglądając dane na służbowym laptopie. Ocknęła się następnego dnia w swoim pokoju. Na jej ciele były ślady pobicia. Ustalono, że najprawdopodobniej ktoś wrzucił jej do drinka narkotyk.
- Nie było też wątpliwości, że zostałam zgwałcona – wspominała w programie Sunday Night Yahoo News. Świadkowie zeznali, że w nocy z hotelu dochodziły krzyki. W pokoju znajdowało się trzech mężczyzn – pracowników hotelu. Menedżer hotelu doradził kobiecie, aby nie zgłaszała sprawy na policję, ponieważ sama może mieć problemy. Piła bowiem alkohol.
Gdy została skazana, trafiła do więzienia na 8 miesięcy. Wspomina, że to był koszmarny okres. Dziś mieszka w Australii. Jest w złym stanie psychicznym, wciąż zażywa leki, aby poradzić sobie z traumą.
eb, tok fm
- Nie było też wątpliwości, że zostałam zgwałcona – wspominała w programie Sunday Night Yahoo News. Świadkowie zeznali, że w nocy z hotelu dochodziły krzyki. W pokoju znajdowało się trzech mężczyzn – pracowników hotelu. Menedżer hotelu doradził kobiecie, aby nie zgłaszała sprawy na policję, ponieważ sama może mieć problemy. Piła bowiem alkohol.
Gdy została skazana, trafiła do więzienia na 8 miesięcy. Wspomina, że to był koszmarny okres. Dziś mieszka w Australii. Jest w złym stanie psychicznym, wciąż zażywa leki, aby poradzić sobie z traumą.
eb, tok fm