Chińczycy przestali przyjmować bezwarunkowo wszystkie śmieci sprzedawane im przez USA. Dotychczas Chińczycy importowali śmieci ze Stanów Zjednoczonych pozyskując w ten sposób złom miedziany i aluminiowy oraz... źródło energii (importowane śmieci są spalane w elektrowniach). O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Problem zaczął się pojawiać w momencie, gdy Amerykanie zaczęli wysyłać do Chin odpady szkodliwe dla środowiska i dla zdrowia Chińczyków. W momencie gdy Chiny zaczęły pozyskiwać coraz więcej własnych odpadów elektronicznych, z których można uzyskać miedź i aluminium, władze nakazały celnikom i służbom sanitarnym drobiazgowe kontrole amerykańskich kontenerowców wiozących śmieci do USA. Dwa miesiące temu w chińskich portach pojawiły się tysiące inspektorów - w rezultacie jeden ze statków wrócił do USA z całym transportem śmieci, ponieważ kontrolerzy znaleźli w nim zużyte strzykawki. Inny statek odesłano do USA ponieważ przewoził stare, cieknące akumulatory.
Amerykanie liczą jednak na to, że za kilka miesięcy Chiny zaczną znów bardziej liberalnie patrzeć na śmieci z USA. W innym przypadku Stany Zjednoczone będą zmuszone powiększyć swoje wysypiska śmieci, albo znaleźć innego odbiorcę odpadów.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Amerykanie liczą jednak na to, że za kilka miesięcy Chiny zaczną znów bardziej liberalnie patrzeć na śmieci z USA. W innym przypadku Stany Zjednoczone będą zmuszone powiększyć swoje wysypiska śmieci, albo znaleźć innego odbiorcę odpadów.
arb, "Gazeta Wyborcza"