Czescy ministrowie w ostatniej chwili próbowali zatrzymać start rosyjskiego samolotu, na pokładzie którego znajdował się rosyjski biznesmen Aleksiej Torubarow. Samolot próbowano zablokować ustawiając przed nim cysterny - podaje czeski dziennik "Lidove Noviny" na swojej stronie internetowej.
Ekstradycję Torubarowa próbowali zablokować ministrowie finansów, spraw zagranicznych, transportu, i spraw wewnętrznych.
Aleksiej Torubarow to biznesmen z Wołgogradu, który został w Rosji oskarżony o defraudację. Wydano za nim międzynarodowy nakaz aresztowania. Torubarow starał się o azyl polityczny twierdząc, że w Rosji nie czuje się bezpiecznie, a mafia i tajna policja chcą jego śmierci. Na ekstradycję biznesmena miała w kwietniu wydać zgodę minister sprawiedliwości Pavel Blažek.
2 maja o 10:30 Torubarow był już w rękach Rosjan i został przewieziony na lotnisko w Pradze. W tym samym czasie ministrowie postanowili zablokować ekstradycję biznesmena. Członkowie czeskiego rządu wydali instrukcję, by lotnisko nie wydawało zgody na start samolotu. Przed maszyną ustawiono cysterny, by uniemożliwić start.
Rosjanie, którzy mieli eskortować Torubarowa wyciągnęli broń. Ostatecznie minister spraw zagranicznych zgodził się na start maszyny. Według informacji Lidovky.cz zgoda na start miała związek z obawą, że na lotnisku dojdzie do strzelaniny.
ja, Lidovky.cz
Aleksiej Torubarow to biznesmen z Wołgogradu, który został w Rosji oskarżony o defraudację. Wydano za nim międzynarodowy nakaz aresztowania. Torubarow starał się o azyl polityczny twierdząc, że w Rosji nie czuje się bezpiecznie, a mafia i tajna policja chcą jego śmierci. Na ekstradycję biznesmena miała w kwietniu wydać zgodę minister sprawiedliwości Pavel Blažek.
2 maja o 10:30 Torubarow był już w rękach Rosjan i został przewieziony na lotnisko w Pradze. W tym samym czasie ministrowie postanowili zablokować ekstradycję biznesmena. Członkowie czeskiego rządu wydali instrukcję, by lotnisko nie wydawało zgody na start samolotu. Przed maszyną ustawiono cysterny, by uniemożliwić start.
Rosjanie, którzy mieli eskortować Torubarowa wyciągnęli broń. Ostatecznie minister spraw zagranicznych zgodził się na start maszyny. Według informacji Lidovky.cz zgoda na start miała związek z obawą, że na lotnisku dojdzie do strzelaniny.
ja, Lidovky.cz