W ocenie byłego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa Nikołaja Kowaliowa podsłuchiwanie przywódców innych państw nie jest trudne. Jak podaje "Guardian" rosyjska delegacja z Dmitrijem Miedwiediewem na czele miała być podsłuchiwana podczas spotkania grupy G20 w 2009 roku w Londynie - podaje TVN24 powołując się na informacje Ria Novosti.
W ocenie Kowaliowa podsłuchiwanie Miedwiediewa przez amerykański wywiad nie stwarzałoby technicznych problemów. - Z technicznego punktu widzenia, podsłuchiwanie rozmów ludzi w Twoim własnym kraju to nic skomplikowanego. Inną sprawą jest, że służby wywiadowcze zwykle mają zakaz robienia takich rzeczy, aby uniknąć dyplomatycznego i międzynarodowego skandalu, i zwykle tego nie robią - podkreślił.
ja, TVN24, Ria Novosti
ja, TVN24, Ria Novosti