Czterech mężczyzn zostało zatrzymanych w okolicach New Delhi w związku z gwałtem jakiego dwaj z nich mieli dopuścić się na dwóch autostopowiczkach - podaje "The Wall Street Journal".
Kobiety zeznały na policji, że skorzystały z propozycji podwiezienia złożonej im przez kierowcę białego sedana. Chwilę później kierowca zabrał do samochodu jeszcze dwóch mężczyzn, którzy - jak tłumaczył - byli jego przyjaciółmi. To właśnie ci dwaj mężczyźni mieli zgwałcić kobiety, a kierowca nie zrobił niczego, by powstrzymać napastników. Po gwałcie jedna z kobiet poprosiła kierowcę, by się zatrzymał - wyjaśniła, że chce skorzystać z toalety. Kiedy wydostała się z samochodu pobiegła do stojącego niedaleko policjanta i poprosiła go o pomoc. Gdy mężczyźni zobaczyli co się dzieje - uciekli. Drugą kobietę wysadzili z samochodu dwa kilometry dalej.
W 2012 roku w New Delhi na policję zgłosiły się ofiary 706 gwałtów. Najgłośniejsza była sprawa zbiorowego gwałtu na 23-letniej studentce, która zmarła w wyniku doznanych obrażeń. Po tym gwałcie przez Indie przetoczyła się fala protestów - demonstranci domagali się surowszych kar dla sprawców gwałtów.
arb, "The Wall Street Journal"
W 2012 roku w New Delhi na policję zgłosiły się ofiary 706 gwałtów. Najgłośniejsza była sprawa zbiorowego gwałtu na 23-letniej studentce, która zmarła w wyniku doznanych obrażeń. Po tym gwałcie przez Indie przetoczyła się fala protestów - demonstranci domagali się surowszych kar dla sprawców gwałtów.
arb, "The Wall Street Journal"