Tysiące żołnierzy brytyjskich przebywało w niemieckich obozach jenieckich w czasie II wojny światowej. Niektórym z nich udało się przesłać do kraju zakodowane listy. Jeden z takich listów został właśnie ujawniony.
Johna Pryor był oficerem marynarki, który uczestniczył w akcji ratowania żołnierzy brytyjskich. Gdy jego statek osiadł na mieliźnie, Pryor został schwytany przez Niemców i osadzony w obozie jenieckim. Napisał wtedy dziesiątki listów do swojej rodziny w Anglii.
Ojciec Johna wiedział, że listy były kodowane, ale jego rodzina nie zdawała sobie sprawy, jak ważny kod zawierały. Rodzina nie wiedziała też, jak kod złamać. Listy dotyczyły przyziemnych spraw związanych z życiem obozowym.
Pryor pisał o papierosach, czekoladzie. Zakodowane w nich były informacje dotyczące planu ewakuacji więźniów oraz działań Niemców. Po śmierci ojca oficera, nikt nie mógł sobie poradzić z rozszyfrowaniem kodu. Udało się to dopiero matematykowi Davidowi McMullanowi z University of Plymouth. Naukowiec był pod wielkim wrażeniem, gdy znalazł klucz do kodu. Okazało się, że więzień przekazywał informacje o zaginionym okręcie podwodnym HMS Undine (rzeczywiście okręt zatonął), pytał o dostarczenie potrzebnych paszportów etc.
Ojciec Johna wiedział, że listy były kodowane, ale jego rodzina nie zdawała sobie sprawy, jak ważny kod zawierały. Rodzina nie wiedziała też, jak kod złamać. Listy dotyczyły przyziemnych spraw związanych z życiem obozowym.
Pryor pisał o papierosach, czekoladzie. Zakodowane w nich były informacje dotyczące planu ewakuacji więźniów oraz działań Niemców. Po śmierci ojca oficera, nikt nie mógł sobie poradzić z rozszyfrowaniem kodu. Udało się to dopiero matematykowi Davidowi McMullanowi z University of Plymouth. Naukowiec był pod wielkim wrażeniem, gdy znalazł klucz do kodu. Okazało się, że więzień przekazywał informacje o zaginionym okręcie podwodnym HMS Undine (rzeczywiście okręt zatonął), pytał o dostarczenie potrzebnych paszportów etc.