Masour Barzani, prezydent irackiego Kurdystanu, powiedział, że użyje wszystkich swoich możliwości, by obronić kurdyjską ludność Syrii przed zagrożeniem ze strony al-Kaidy - donosi Russia Today.
Oświadczenie Barzaniego opublikowano kilka dni po tym, jak w Syrii doszło do masakry ludności kurdyjskiej. "Jeśli te doniesienia są prawdziwe i życie kurdyjskich kobiet i dzieci jest zagrożone, to iraccy Kurdowie zrobią wszystko by ich obronić" - oświadczył Barzani.
Odnosząc się do regionu Syrii zamieszkałego przez Kurdów, Barzani użył sformułowania "Zachodni Kurdystan". Kurdowie zamieszkują tereny Turcji, Iraku, Iranu i Syrii. Pomniejsze enklawy żyją także w Turcji, Armenii oraz w Afganistanie.
Rebelianci syryjscy powiązani z al-Kaidą mieli dokonać na początku sierpnia masakry 450 Kurdów, w tym 120 dzieci. O sprawie donosiło Russia Today. Według informacji irańskiej stacji telewizyjnej Al-Alam, bojownicy z Jabhat al-Nusra Front zaatakowali miasto Tal Abyad i zamordowali 120 dzieci i 330 kobiet i starszych ludzi. Stacja pokazała również niecenzurowane przerażające zdjęcia z miejsca masakry - ich prawdziwość nie została zweryfikowana. Syryjski rząd nie potwierdził doniesień o masakrze ludności kurdyjskiej.
W Syrii od marca 2011 roku trwa wojna domowa, w której zginęło już niemal 100 tysięcy osób. Rebelianci od dawna wywierają presję na wspólnotę międzynarodową, by ta pomogła im w walce z siłami wiernymi prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
sjk, Russia Today
Odnosząc się do regionu Syrii zamieszkałego przez Kurdów, Barzani użył sformułowania "Zachodni Kurdystan". Kurdowie zamieszkują tereny Turcji, Iraku, Iranu i Syrii. Pomniejsze enklawy żyją także w Turcji, Armenii oraz w Afganistanie.
Rebelianci syryjscy powiązani z al-Kaidą mieli dokonać na początku sierpnia masakry 450 Kurdów, w tym 120 dzieci. O sprawie donosiło Russia Today. Według informacji irańskiej stacji telewizyjnej Al-Alam, bojownicy z Jabhat al-Nusra Front zaatakowali miasto Tal Abyad i zamordowali 120 dzieci i 330 kobiet i starszych ludzi. Stacja pokazała również niecenzurowane przerażające zdjęcia z miejsca masakry - ich prawdziwość nie została zweryfikowana. Syryjski rząd nie potwierdził doniesień o masakrze ludności kurdyjskiej.
W Syrii od marca 2011 roku trwa wojna domowa, w której zginęło już niemal 100 tysięcy osób. Rebelianci od dawna wywierają presję na wspólnotę międzynarodową, by ta pomogła im w walce z siłami wiernymi prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
sjk, Russia Today