Lee Choon Hong, zawodowy komik z Korei Północnej, spędzi kilka najbliższych miesięcy w obozie pracy, ponieważ jeden z jej żartów potraktowano jako kpiny z północnokoreańskiej władzy - informuje time.com.
Występ Lee Choon Hong dla robotników został przerwany po tym jak kobieta powiedziała coś, co zostało uznane za drwiny z komunistycznej partii i rządzącego krajem Kim Dzong Una. Media nie podają co konkretnie powiedziała Lee Choon Hong, ale według koreańskich źródeł kobieta... przejęzyczyła się, a jej słowa zostały źle zinterpretowane.
Lee Choon Hong została zabrana do obozu pracy wprost z miejsca, w którym występowała przed robotnikami - nie miała nawet prawa do pożegnania się z rodziną. Przez najbliższe miesiące Lee Choon Hong ma karnie pracować w kopalni węgla.
arb, time.com
Lee Choon Hong została zabrana do obozu pracy wprost z miejsca, w którym występowała przed robotnikami - nie miała nawet prawa do pożegnania się z rodziną. Przez najbliższe miesiące Lee Choon Hong ma karnie pracować w kopalni węgla.
arb, time.com