Władze Egiptu wprowadziły stan wyjątkowy i godzinę policyjną, które będą obowiązywać przez co najmniej miesiąc.
W Kairze doszło do brutalnej likwidacji obozu rozbitego przez zwolenników Bractwa Muzułmańskiego, którzy sprzeciwiają się obaleniu przez armię prezydenta Mohammeda Mursiego. Szacuje się, że zamieszkach, które w związku z akcją wojska i policji wybuchły na ulicach egipskich miast, zginęło od 150 do 250 osób, w tym 43 policjantów. W czasie walk zginęło także dwóch dziennikarzy.
arb, CNN /x-news.pl
arb, CNN /x-news.pl
