Setki Brytyjczyków zebrały się na Downing Street, żeby zaprotestować przeciwko planowanej interwencji zbrojnej w Syrii.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ma się spotkać na nadzwyczajnym zebraniu Izby Lordów w sprawie dalszego zaangażowania sił brytyjskich w konflikt syryjski.
USA i Zachód od kilku dni oskarżają siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi o użycie broni chemicznej na przedmieściach Damaszku (w wyniku ataku miało zginąć 1300 osób). Syria zdecydowanie dementuje te oskarżenia i domaga się przedstawienia dowodów na atak chemiczny. Według "Washington Post" przed zbombardowaniem Syrii USA przedstawią taki dowód opinii publicznej.
W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w wyniku której zginęło już ok. 100 tysięcy osób.
arb , CNN/x-news.pl
USA i Zachód od kilku dni oskarżają siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi o użycie broni chemicznej na przedmieściach Damaszku (w wyniku ataku miało zginąć 1300 osób). Syria zdecydowanie dementuje te oskarżenia i domaga się przedstawienia dowodów na atak chemiczny. Według "Washington Post" przed zbombardowaniem Syrii USA przedstawią taki dowód opinii publicznej.
W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w wyniku której zginęło już ok. 100 tysięcy osób.
arb , CNN/x-news.pl
![Brytyjczycy nie chcą wojny z Syrią](https://img.wprost.pl/_i/player-ratio.png)